piątek, 28 września 2012

Rozdział 12

Wsiadłem do samolotu i szybko zająłem swoje miejsce wbijając wzrok w widok za oknem. Przez całą drogę myślałem że chce już być na lotnisku che uścisnąć Niall'a chce poczuć jego zapach jego dotyk. Poczuć że jest. Nigdy nie myślałem że akurat on będzie tyle dla mnie znaczył,kochałem tego aroganckiego dupka.
Tak właśnie ten blondynek wcale nie jest taki nie winny. Chociaż umiał zachowywać się uroczo częściej był pewnym siebie aroganckim skurwysynem o pięknym sercu. Dziwne co ?
- Proszę pana ?
Poczułem na swoim ramieniu dotyk więc szybko podniosłem zmęczone powieki. Spojrzałem na wysoką brunetkę w mundurku która patrzyła na mnie przyjaźnie. Oznajmiła mi że jesteśmy już w Paryżu. Jak oparzony rzuciłem się do wyjścia. Wychodziwszy zobaczyłem iż niebieskooki już mnie szuka. Stanąłem za nim i szturchnąłem jego prawe ramie. Automatycznie odwrócił się a ja wykorzystałem to i  wpiłem się w jego usta. Poczułem jak się uśmiecha. Przygryzałem lekko jego dolną wargę. Języki walczyły o dominację. Poczułem jego dłoń w swoich włosach. Nic dookoła się nie liczyło. Czułem jakbyśmy byli na świcie tylko my.
Tylko my...Ja i Niall w mieście miłości.  To cudowne nieprawdaż ?
Nie chętnie oderwałem się od miękkich ust chłopaka.
- Idziemy ?
Wystawiłem ku niemu dłoń a on splótł ją w swoją.

***
"Często tęsknie za tobą. Nie myślę o niczym innym. Siedzisz w mojej głowie
Kiedy spojrzysz w moje oczy zobaczysz mój świat, będziesz widział że je przysłoniłeś że po prostu Cię kocham.
Więc spójrz w moje oczy...
Dziękuję że jesteś i mam nadzieję że będziesz cały czas."
- Zayn co ty ...?
- Ty to... ?
-Czemu to czytałeś ?!
Wybiegł w samych bokserkach z łazienki i wyrwał mi kartkę.
- Nie czytaj moich piosenek nie są idealne...
- Jest piękna
Przytuliłem go a on leciutko musnął moje usta.
- Pisałem ją jak byłem w Irlandii... strasznie za tobą tęskniłem.
- Ooo Niall
Uśmiechnąłem się w jego stronę i mocniej przytuliłem.
Tę piękną chwile przerwał nam dzwonek do drzwi.
- Idę otworzyć.
Pocałował mnie a ja przyparłem go do ściany.
- O niee... dzisiaj jesteś mój.
 Namiętność unosiła się w powietrzu zdjął moją koszulkę nie odrywając się od moich ust. Języki walczyły. Jego ręce błądziły po mojej klacie. Moje dłonie pojawiły się na jego pośladkach.
Musieliśmy przerwać tę przyjemność ponieważ ktoś nieustanie się do nas dobijał.
Podszedłem wkurzony do drzwi i otworzywszy je krzyknąłem "CO CHCESZ KURWA ?!"
W Drzwiach zobaczyłem niską blondynkę.
-J-J-Jest Niall ?
Wymamrotała
a ja zawołałem chłopaka który chwilkę później przyszedł.
- Michelle ?!
- Siema !
- Co ty tu ?
- Przyjechałam do ciebie !
Patrzyłem się na nich z zaciekawieniem a blondyn w końcu spojrzał na mnie z zakłopotaniem i wyjąkał.
- To Michelle córka mojej sąsiadki...

_______________________________________________
rele morele kocham was ;**
5 kom następny :3

6 komentarzy:

  1. W końcu dodałaś.krótkie strasznie ale ciekawe!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha córka sąsiadki..:3 niech spada od Ziama -,- czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy kolejny? uważam że ten blog jest idealny ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny, ale za krótki! ;< Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń