niedziela, 23 września 2012

Rozdział 11

A więc spełniło się największe marzenie Niall'a jesteśmy parą tak oficjalnie. Już wszyscy o tym wiedzą. Te ujawnienie się wyniosło ze sobą dwa skutki. Jeden dobry drugi zły.
Dobry był taki że nareszcie możemy być szczęśliwy, nie musimy się ukrywać możemy dzielić się naszym szczęściem z fanami. A zła ?
Właśnie ta zła...
Jednym słowem chłopcy bardzo się wkurzyli gdy o tym usłyszeli. Harry wyszedł trzaskając drzwiami. Lou poszedł z nim kręcąc głową z niedowierzaniem a Liam tylko powiedział :"Myślałam że jesteśmy przyjaciółmi że sobie ufamy..."
Nawet nie wiecie jakie miałem wyrzuty sumienia !
W końcu wyznanie swojej orientacji to nie informacja o zbiciu ulubionego wazonu mamy.

Pakowałem do oliwkowej walizki ubrania i wszystko co będzie mi potrzebne. *Jutro wigilia*
Myślałem pakując większość ubrań. Wylatuję z moim chłopakiem (jak dumnie to brzmi co nie ?) do Francji. Miasta miłości żeby tam we dwoje spędzić nowy rok.
Niall jest już w Irlandii i pewnie szykuję się na jutrzejszą ceremonię.
26 grudnia wylatujemy.
Gdy już się spakowałem po wędrowałem do kuchni idąc za zapachem ciast.
Zobaczywszy że w kuchni nie ma nikogo podszedłem do stojących w rządkach pięknych zielono-czerwono-białych babeczek. Sięgnąłem po jedną ,ale na mojej dłoni z wielkim plaskiem wylądowała linkijka.
- zostaw !
Usłyszałem głos Stafy chociaż byłem bardziej zajęty krzyczeniem jak bardzo zabolało mnie jej udezreznie.
- Ty mały szkodniku ! Uciekaj bo zaraz obetnę Ci włosy jak twojej lalce Peny !
hahaha. Może wam wyjaśnię ?
Peny to była ulubiona lalka Stafy ,ale kiedy ona włożyła kolekcje moich komiksów do mikrofalówki obciąłem piękne długie blond włosy jej lalki w ślicznego irokeza.

Ganialiśmy się dopóki mama nie weszła do domu.
- Mamo ! Zayn mnie goni !
- Zayn ...
spojrzała na mnie jak na rozwydrzonego 10 latka i lekko się uśmiechając.
- Oj tam !
Zaśmiałem się dając jej buziaka w policzek i biorąc od niej ciężkie siatki z zakupami na jutrzejszą kolację.

Ogólnie powiem że kolacja wigilijna minęła szybko ,ale i bardzo przyjemnie. Nawet nie wiem kiedy te dni zleciały. Właśnie żegnam się z rodziną żeby zaraz wsiąść do samolotu gdzie będzie czekał już mój ukochany. Mam dziwne wrażenie że stanie się tam dużo... za dużo...
_____________________________________
6 kom. to dla was nic a 11 kom. ? :3
Dodam następny rozdział jeśli będzie 11 kom. (starajcie się nie zawsze na anonimowym :).)
I przynajmniej 2300 wejść na bloga. Zobaczymy czy się spiszecie x.
zapraszam też na 2 bloga : http://www.blogger.com/blogger.g?blogID=2517956521142962268#editor/src=dashboard   <3
kocham was xxx

12 komentarzy:

  1. Jest.!
    W końcu są oficjalnie.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Jejejejejejejejejejejeje

    *-*
    boski rozdział .!
    Mam nadzieję, że a następny tak długo nie bd. musiała czekać ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejuś.♥ w końcu

    OdpowiedzUsuń
  3. BRAWOOO!!! Wyszedł świetny...błagam dodaj kolejny szybkooo

    OdpowiedzUsuń
  4. super!!
    nie dziwię się chłopakom... ale mogliby też spróbować zrozumieć "zakochańców". xD
    ciekawe, co się wydarzy jak wróci?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ejj... 11?my ci nie starczamy? super

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest cudne!Kocham twojego bloga.Oby jak najszybciej był rozdział!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest piękne dziewczyno czekam na kolejne rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czemu dodałam 2 komentarz ale tka mi się podoba że mogę ciągle pisać czemi się podoba :)

      Usuń
  9. Ahh.♥ nie wiem jak to opisać, jestem 11 ? to czekamy

    OdpowiedzUsuń
  10. daj następny kochana !! <333
    -Asia z TT

    OdpowiedzUsuń