niedziela, 2 września 2012

Rozdział 8


Nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Moja matka siedziała cała zapłakana. Po jej policzkach spływały świeże łzy. Krzyczała i zakrywała uszy nie chcąc słyszeć to co mówi mój ojciec. W sumie nic dziwnego .? Że niby normalna kłótnia rodzinna ?.
Tylko mój ojciec zdradził ją 2 miesiące temu z jakąś tlenią blondynką. Wyprowadził się do niej. Matka nie mogła się pozbierać a kiedy była już zajęta pracą i rodziną. Godziła się z tą myślą  on tutaj ?!.
Od razu podszedłem do klękającego mężczyzny i złapałem kołnierzyk jego skórzanej kurtki pociągając do góry.
Zdezorientowany spojrzał na mnie a ja powiedziałem stanowczym tonem „wyjdź”.
- Nie odzywaj się tak do ojca
Wystawił pięść w moją stronę.
- Już od 2 miesięcy nim nie jesteś !
Krzyknąłem a na swoim ramieniu poczułem czyjąś dłoń. Jak chwilę później się okazało była to Doniy'e.

- Uspokój się braciszku.
Powiedziała spokojnie po czym spojrzała na ojca.
- Po co tu przyszedłeś .?
- To jeszcze jest mój dom. To jeszcze jest moja żona a wy jeszcze jesteście moimi dziećmi ! Jesteśmy rodziną. !
Krzyknął a ja nie wytrzymałem.
- Tak na pewno jesteś przykładnym ojcem !
- Zamknij się smarkaczu !
”Rozmowa” jeszcze bardziej się „zgłębiała”.
- Wolę być smarkaczem niż męską dziwką !
Krzyknąłem a on rzucił się na mnie z pięściami nie byłem mu dłużny nie mam już 10 lat. Nigdy nie zapomnę krzyku matki i mojej starszej siostry. 

***
- Zayn no nie ruszaj się.
Mówiła do mnie a ja się śmiałem.
- Mam własną pielęgniarkę.
Waliy'e też zaczęła się śmiać i mocniej przyłożyła lód do mojej rozciętej wargi.
- Ałł !
Syknąłem a ona nic sobie z tego nie zrobiła.
- Zayn ?
Spojrzałem na nią pytająco a ona nagle stała się jakaś zamyślona.
- Myślisz że bez taty jest lepiej ?
Spytała w końcu a ja spojrzałem na nią. Spuściła głowę i znów na mnie spojrzała. Przekładając lód z wargi do czoła na którym był wielki siniak.
- Nie wiem.
Powiedziałem obojętnie a ona cały czas patrzyła na mnie.
- Nie chce żeby wracał i nadal ranił mamę.
Powiedziała i leciutko uśmiechnęła się.
- Ja też
Powiedziałem i poczochrałem ją po głowie. Wstałem i rzuciłem szybkie „idę na górę zadzwonić do Niall’a.”
- Weź lód !
Krzyknęła po czym rzuciła we mnie pojemnikiem z lodem. Rzuciłem jej złowrogie spojrzenie i skierowałem sie do swjego pokoju. 
Połorzyłem się na łóżku i miałem już dzwonić do Niall'a ,ale na moim ekranie pojawiło się nadchodzące połonczenie o nazwie : "Perrie x"
Przekląłem pod nosem i nacisnąłem zieloną słuchawkę przykładając aparat do ucha. 
- Halo
- Cześć Zayn
Usłyszałem jej niepewny głosik.
- Hej Perrie wszystko ok ?
- Nie Zayn... tęsknie za tobą ... bardzo.
Powiedziała cicho a mi zrobiło się tak przykro... Nie chciałem jej ranić, tak bardzo nie chciałem.
- Perrie zerwaliśmy... ja mam kogoś.
I w tym momencie coś chyba w niej pękło. Usłyszałem tylko wybuch płaczu, jakiś trzask i telefon się rozłączył. 
Spojrzałem na wyświetlacz i odłożyłem telefon obok siebie. Zamknąłem oczy i nie wiem kiedy zasnąłem. Rano obudziły mnie jakieś krzyki. Zbiegłem szybko na duł i zacząłem rozdzielać bijące się Safe i Waliy'e. 
- Nie powiesz mu !
- O co właściwie chodzi ?! 
Krzyknąłem a moje młodsze siostry spojrzały na siebie a później znów na mnie i znów na siebie. Dały sobie jakoś znać po czym usłszałem.
- Wsystko ju ok 
Powiedziała z wymuszonym uśmiechem i pobiegła do swojego pokoju. Druga siostra zrobiła to samo. Szybko zniknęły mi z oczu. 
Coś unosiło się w powietrzu. Czułem jakbym nie mógł o czymś wiedzieć. Jakby miały przedemną tak wielką tajemnicę... Gdybym wtedy wiedział.
_________________________
Awwwwwwwww <3 Kocham was...
jak będzie 4 kom i 1500 wyświetleń wstawię następny <3

5 komentarzy:

  1. Co .?

    Co wiedział .?

    Nie no normalnie -,-"


    Świetny rozdział Sylvia ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. KOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOCHAM TO ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. błagam kolejny plissss ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne..trzymasz nas w niepewności, dodaj kolejny. ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. ale co wiedział? co? szybko dodaj następny :)

    OdpowiedzUsuń