Nie
mogłem uwierzyć w to co widzę. Moja matka siedziała cała zapłakana. Po jej
policzkach spływały świeże łzy. Krzyczała i zakrywała uszy nie chcąc słyszeć to
co mówi mój ojciec. W sumie nic dziwnego .? Że niby normalna kłótnia rodzinna ?.
Tylko mój ojciec zdradził ją 2 miesiące temu z jakąś tlenią blondynką. Wyprowadził się do niej. Matka nie mogła się pozbierać a kiedy była już zajęta pracą i rodziną. Godziła się z tą myślą on tutaj ?!.
Tylko mój ojciec zdradził ją 2 miesiące temu z jakąś tlenią blondynką. Wyprowadził się do niej. Matka nie mogła się pozbierać a kiedy była już zajęta pracą i rodziną. Godziła się z tą myślą on tutaj ?!.
Od
razu podszedłem do klękającego mężczyzny i złapałem kołnierzyk jego skórzanej
kurtki pociągając do góry.
Zdezorientowany spojrzał na mnie a ja powiedziałem stanowczym tonem „wyjdź”.
Zdezorientowany spojrzał na mnie a ja powiedziałem stanowczym tonem „wyjdź”.
-
Nie odzywaj się tak do ojca
Wystawił
pięść w moją stronę.
-
Już od 2 miesięcy nim nie jesteś !
Krzyknąłem
a na swoim ramieniu poczułem czyjąś dłoń. Jak chwilę później się okazało była
to Doniy'e.
-
Uspokój się braciszku.
Powiedziała
spokojnie po czym spojrzała na ojca.
- Po
co tu przyszedłeś .?
- To
jeszcze jest mój dom. To jeszcze jest moja żona a wy jeszcze jesteście moimi
dziećmi ! Jesteśmy rodziną. !
Krzyknął
a ja nie wytrzymałem.
-
Tak na pewno jesteś przykładnym ojcem !
-
Zamknij się smarkaczu !
”Rozmowa” jeszcze bardziej się „zgłębiała”.
”Rozmowa” jeszcze bardziej się „zgłębiała”.
-
Wolę być smarkaczem niż męską dziwką !
Krzyknąłem
a on rzucił się na mnie z pięściami nie byłem mu dłużny nie mam już 10 lat.
Nigdy nie zapomnę krzyku matki i mojej starszej siostry.
***
-
Zayn no nie ruszaj się.
Mówiła
do mnie a ja się śmiałem.
-
Mam własną pielęgniarkę.
Waliy'e też zaczęła się śmiać i mocniej przyłożyła lód do mojej rozciętej wargi.
-
Ałł !
Syknąłem
a ona nic sobie z tego nie zrobiła.
-
Zayn ?
Spojrzałem
na nią pytająco a ona nagle stała się jakaś zamyślona.
-
Myślisz że bez taty jest lepiej ?
Spytała
w końcu a ja spojrzałem na nią. Spuściła głowę i znów na mnie spojrzała.
Przekładając lód z wargi do czoła na którym był wielki siniak.
-
Nie wiem.
Powiedziałem
obojętnie a ona cały czas patrzyła na mnie.
-
Nie chce żeby wracał i nadal ranił mamę.
Powiedziała
i leciutko uśmiechnęła się.
- Ja
też
Powiedziałem
i poczochrałem ją po głowie. Wstałem i rzuciłem szybkie „idę na górę zadzwonić
do Niall’a.”
-
Weź lód !
Krzyknęła
po czym rzuciła we mnie pojemnikiem z lodem. Rzuciłem jej złowrogie spojrzenie i skierowałem sie do swjego pokoju.
Połorzyłem się na łóżku i miałem już dzwonić do Niall'a ,ale na moim ekranie pojawiło się nadchodzące połonczenie o nazwie : "Perrie x"
Przekląłem pod nosem i nacisnąłem zieloną słuchawkę przykładając aparat do ucha.
- Halo
- Cześć Zayn
Usłyszałem jej niepewny głosik.
- Hej Perrie wszystko ok ?
- Nie Zayn... tęsknie za tobą ... bardzo.
Powiedziała cicho a mi zrobiło się tak przykro... Nie chciałem jej ranić, tak bardzo nie chciałem.
- Perrie zerwaliśmy... ja mam kogoś.
I w tym momencie coś chyba w niej pękło. Usłyszałem tylko wybuch płaczu, jakiś trzask i telefon się rozłączył.
Spojrzałem na wyświetlacz i odłożyłem telefon obok siebie. Zamknąłem oczy i nie wiem kiedy zasnąłem. Rano obudziły mnie jakieś krzyki. Zbiegłem szybko na duł i zacząłem rozdzielać bijące się Safe i Waliy'e.
- Nie powiesz mu !
- O co właściwie chodzi ?!
Krzyknąłem a moje młodsze siostry spojrzały na siebie a później znów na mnie i znów na siebie. Dały sobie jakoś znać po czym usłszałem.
- Wsystko ju ok
Powiedziała z wymuszonym uśmiechem i pobiegła do swojego pokoju. Druga siostra zrobiła to samo. Szybko zniknęły mi z oczu.
Coś unosiło się w powietrzu. Czułem jakbym nie mógł o czymś wiedzieć. Jakby miały przedemną tak wielką tajemnicę... Gdybym wtedy wiedział.
_________________________
Awwwwwwwww <3 Kocham was...
jak będzie 4 kom i 1500 wyświetleń wstawię następny <3
Połorzyłem się na łóżku i miałem już dzwonić do Niall'a ,ale na moim ekranie pojawiło się nadchodzące połonczenie o nazwie : "Perrie x"
Przekląłem pod nosem i nacisnąłem zieloną słuchawkę przykładając aparat do ucha.
- Halo
- Cześć Zayn
Usłyszałem jej niepewny głosik.
- Hej Perrie wszystko ok ?
- Nie Zayn... tęsknie za tobą ... bardzo.
Powiedziała cicho a mi zrobiło się tak przykro... Nie chciałem jej ranić, tak bardzo nie chciałem.
- Perrie zerwaliśmy... ja mam kogoś.
I w tym momencie coś chyba w niej pękło. Usłyszałem tylko wybuch płaczu, jakiś trzask i telefon się rozłączył.
Spojrzałem na wyświetlacz i odłożyłem telefon obok siebie. Zamknąłem oczy i nie wiem kiedy zasnąłem. Rano obudziły mnie jakieś krzyki. Zbiegłem szybko na duł i zacząłem rozdzielać bijące się Safe i Waliy'e.
- Nie powiesz mu !
- O co właściwie chodzi ?!
Krzyknąłem a moje młodsze siostry spojrzały na siebie a później znów na mnie i znów na siebie. Dały sobie jakoś znać po czym usłszałem.
- Wsystko ju ok
Powiedziała z wymuszonym uśmiechem i pobiegła do swojego pokoju. Druga siostra zrobiła to samo. Szybko zniknęły mi z oczu.
Coś unosiło się w powietrzu. Czułem jakbym nie mógł o czymś wiedzieć. Jakby miały przedemną tak wielką tajemnicę... Gdybym wtedy wiedział.
_________________________
Awwwwwwwww <3 Kocham was...
jak będzie 4 kom i 1500 wyświetleń wstawię następny <3
Co .?
OdpowiedzUsuńCo wiedział .?
Nie no normalnie -,-"
Świetny rozdział Sylvia ;D
KOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOCHAM TO ! <3
OdpowiedzUsuńbłagam kolejny plissss ♥
OdpowiedzUsuńPiękne..trzymasz nas w niepewności, dodaj kolejny. ♥
OdpowiedzUsuńale co wiedział? co? szybko dodaj następny :)
OdpowiedzUsuń