Myśląc o nim miałem przed oczami to jak wypierał się tego że jesteśmy razem. Tak wiem po naszej kłótni "nie było już śladu."
Niby zapomniałem ,ale bolało nadal bolało. Moje serce było połamane na miliony części.
- Wstawaj aniołku
Usłyszałem jego ciepły aksamitny głos.Poczułem ciepłe wargi na moim uchu.
- Już Już....
Powiedziałem z nie chęcią. Tak bardzo chciałem zapomnieć o tym co mówił. Wstałem z łóżka i sięgnąłem po telefon, na ekraniku było nasze wspólne zdjęcie.
Patrząc na nie na moich ustach zagościł uśmiech. Odwróciłem się do chłopaka i patrząc mu w oczy cicho zacząłem.
- Zapomnę jeśli będziesz mnie kochać.
- Zawsze kochałem.
- Okazuj to
Uśmiechnąłem się a on znów musnął moje usta. O 18 mieliśmy samolot do Londynu. Powrót do zimnego Londynu. Nie chciałem tam wracać.
Po śniadaniu Niall zabrał mnie na spacer, na poważną rozmowę. Podobno chciał wszystko wyjaśnić. Przez ten wyjazd nas związek upadł i nie miał ochoty wstać. Gdy już wyszliśmy z hotelu trzymający się za ręce... Szczęśliwi... Ta rozmowa mogła wszystko zepsuć. Wtedy dowiedziałem się wszystkiego. Czemu tak się zachowywał. Czemu chciał mnie od siebie odsunąć... Bolało mnie to co powiedział ,ale mocno go przytuliłem i obiecałem że przyjedziemy przez to razem...
- Przepraszam że Ci nie powiedziałem za bardzo Cię kocham żeby wiedzieć twój ból...
- Kocham Cię będzie dobrze.
Złapałem jego rękę i musnąłem jego malinowe wargi... nie chciałem go stracić...
Wrócili do Londynu, Pełni miłości i obaw. Po serii badań wszystko wyszło na jaw, wszystko przed czym ostrzegał Zayn'a.
Prawdziwa miłość połączyła ich, walczyli do końca choć brakło sił. Niall walczył każdego dnia lecz nie chciał by Malik patrzył jak upada. Pomyśl jaki to był dla nich ból. Wiedząc że On znów odejdzie . Bali się że w końcu przyjdzie czas ze wezwą go do góry ze straci swój blask. Noc on sam siedzi znów przypomina sobie chwile których nie spełni drugi raz, na szybko ściga go czas.
Ślubowali że przez życie będą razem iść ,ale Bóg inaczej rozplanował i nadejdzie dzień w którym dowie się czy się wszystko ułoży .
Zayn cały czas przy nim był wciąż ocierał mu łzy. Gdy w końcu potwierdziło się że przez raka miał skrócić swe życie. Malik nie mógł się z tym pogodzić ta laciutka duszyczka nie może odejść...
Nie odstępował go na krok, chciał być przy nim cały rok, w którym miało tyle się zmienić ...
Dalej zegar bił a poprawy brak z dnia na dzień jego ciało traciło blask, mimo że duch walczył cały czas.
Ten chory aniołek był jednym z najszczęśliwszych gwiazd. Ponieważ jego miłość wspierała go cały czas
Mulat całe dnie spędzał z nim z każdym tchem patrzył w mu oczy , nie ważne że kończył mu się czas - do puki byli razem mogli dać rade ! .
Miały minuty, godziny dni. Jego stan nie się poprawiał . Zbliżał się do końca bo nie miał siły walczyć już, wiedział że powinien się żegnać,ale tak nie chciał opuszczać tego co kochał. W końcu był szczęśliwy nie chciał tego stracić.
Uczucie pomogło im pokonać strach walczyć tak długo. On pod koniec pocałował go i powiedział jak bardzo go kocha, jak Zayn zmienił jego życie. Że bez niego byłby nikim. Bez całego One Direction. Kochanek nie miał ochoty więcej słuchać ,ale stał i patrzył w kryształowe oczy małego umierającego słowika.
Brakło im sił nikt by tego nie wytrzymał... Oczy blondyna zamykały się ,ale ręka Mulata cały czas leżała na ręce ukochanego...
_______________________________________________________________
12 kom. - next <3333
KOCHAM WAS NO ! Xxx
Poruczałam sie ;(
OdpowiedzUsuńSuper opowiadanie, czekam następny rozdział :D
Czekam na następny rozdział ;) Mam nadzieje że jednak wszytko się ułoży :D
OdpowiedzUsuńWooow jaki zwrot akcji ^^ Czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńON NIE MA PRAWA UMRZEĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń;(;(;(
NIE MOŻE !!;(;(;(;(;(;((
Agh............ ;(;(
Poryczałam się.. On nie morze umrzeć! Wszystko się ułoży.. Taką mam nadzieję ;)
OdpowiedzUsuńłoł, jaki nagły zwrot akcji.. :d
OdpowiedzUsuńciężko, ciężko, ciężko...
Niech Niall nie umiera :< :D
Płacze.Po prostu płacze.On nie może umrzeć
OdpowiedzUsuńAż się popłakałam, to takie smutne. Czemu Niall? :C
OdpowiedzUsuńMatko, on jest taką bezbronną osobą :'(
Nie Niall nie może umrzeć! Czekam na następny
OdpowiedzUsuńSmutny rozdział;[ to dziwne ze przed włączeniem tego bloga włączyłam tą piosenkę [jej ostatni rok] szkoda bo to już chyba koniec ;[
OdpowiedzUsuńAaaa,Niall nie umieraj :c
OdpowiedzUsuńDalej <3 nie chcę żeby Niall umarł ;c
OdpowiedzUsuńOMG Popłakałam się <3.
OdpowiedzUsuńPrzeróbka piosenki Oli-Jej ostatni rok prawda.?
OdpowiedzUsuńWle to, że nikt tego koma nie przeczyta!! Ja płaczę, kilka ostatnich linijek mnie serio poruszyło. Dla czego ja płacze przez jakieś polskie hieroglify? Kocham to i nie przestane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<<3<<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuń