sobota, 9 lutego 2013

Rozdział 27


WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO OLA ! XOXO 

Wiedziałem że akurat ona mnie zrozumie i wysłucha. Po tym jak dostałem od Doniy niezłego kopa w dupe przytuliła mnie i powiedziała że jestem bardzo odpowiedzialny i dojrzały.... a i jest ze mnie dumna. Niby takie 3 głupie komplementy a na sercu robi się o wiele lżej. Po paru godzinach wyszedłem z jej biura, za dwadzieścia minut miałem być na miejscu. Miałem porozmawiać z chłopakami. Bałem się jak cholera, bałem się reakcji wszystkich i każdego z osobna. Chciałem być tylko szczęśliwy czy to takie trudne ?
Chwile błąkałem, nie byłem pewny tej decyzji. Niczego nie byłem pewien. Dookoła było tyle ludzi a ja byłem tak okropnie samotny. Co z tego że dopiero co wyszedłem od siostry. Już widziałem rysy znanego mi domu. Gdy tylko stanąłem przed drzwiami, wyciągnąłem dłoń do drewnianych drzwi w tamtym momencie zdałem sobie sprawę jak bardzo trzęsą się moje dłonie. 

Jednak zapukałem... w drzwiach stanął Louis który przywitał mnie ciepłym uściskiem. 
Gdy byłem już w salonie gdzie byli wszyscy którzy byli "potrzebni". Poczułem że moje nogi są jak z waty. Zacząłem długi monolog który zmienił na zawsze moje życie. Zamknąłem oczy i po prostu mówiłem.
"Zacznijmy od tego że przepraszam was za to co teraz powiem.Boje się że to co mam w planach powiedzieć zrani was ,ale uwierzcie to zrani mnie o wiele bardziej. Od.... sam nie pamiętam kiedy to się zaczęło. Sami dobrze wiecie że jestem z Niall'em. Ten blondyn dał mi wiele szczęścia więc nie wiem dlaczego go tak ranie..."
Przerwałem na chwilę, i spojrzałem na'publiczność' każdy siedział z głupim wyrazem twarzy zastanawiając się co powiem dalej. Więc przełknąłem śliczne i kontynuowałem.
"W sumie nie wiem dokładnie od czego zacząć. Dla Ciebie Niall zrezygnowałem ze związku z Perrie. Na początku wszytko było łatwe ,ale później jakiś głos w mojej głowie kazał mi spotkać się z nią... i od wtedy wszystko się zaczęło. Zaczęliśmy spotykać się regularnie. Zresztą nie miałeś nic przeciwko,ale nie wiedziałeś że my na tych spotkaniach się kochaliśmy....potem nasze dawne uczucia wróciły. Kiedy dowiedziałem się że jesteś chory postanowiłem to skończyć... ale oczywiście tego nie zrobiłem. Wiem że jestem kretynem, i nie wybaczysz mi tego co teraz zrobię i powiem,ale... Perrie jest w ciąży ze mną. I ja.... ja chce wychowywać to dziecko. Chce też odejść z One Direction. Przepraszam Niall....chłopaki."
Te ostanie słowa wypowiedziałem cicho. Ze łzami w oczach patrzyłem na czubki swoich butów. Podniosłem głowę słysząc "Ale z Ciebie dupek Malik" z ust Liam'a. Zdziwiliście się ? Tak ja też ,ale nie aż tak..

patrząc na te rozczarowane twarze chciałem się zapaść pod ziemię. 
"Wiesz że nie chcę Cię znać ?... spieprzyłeś wszystko ! Nienawidzę Cię ! Spieprzyłeś nas związek, spieprzyłeś zespół ! Wszystko !"
Mówił by dalej ,ale do krzyczącego blondyna pobiegł Lou. Do mnie natomiast podszedł Harry i mocno przytulił mówiąc na ucho. "idź".

Z zaciśniętymi wargami wszedłem na piętro zebrałem swoje rzeczy których było dość mało. Zszedłem i zobaczyłem że Liam'a ( tak tego spokojnego chłopczyka ) trzyma Lou i Harry. On krzyczał tylko że mi tego nie daruje. 
Pojechałem do domu Perrie i Jade. Zapukałem dwa razy jak to miałem w zwyczaju. otworzyła mi dziewczyna o długich wiśniowych włosach. 
- Ja do Pezz.
Powiedziałem smętnie a ona tylko zostawiła mnie w przejściu i poszła do kuchni. Grzecznie zamknąłem drzwi i odstawiłem torbę. Zawołałem Perrie a ona wycierając włosy różowym ręcznikiem wyszła z łazienki.
- Hey Zayn, i jak ?
- Już załatwione.
Łza bezwładnie spłynęła po moim policzku. Dziewczyna rzuciła ręcznik za siebie i podeszła do mnie, starła łzę z mojego policzka i lekko dotknęła moich warg swoimi. Złapała moją jedną dłoń i położyła na swoim brzuchu. - Już na zawsze będziemy szczęśliwą rodziną Zayn... Ja też porzucę Little Mix. Jeśli mamy się poświęcić to oby dwoje. Kocham Cię.
Uśmiechnęła się a ja zrobiłem to samo.
Czułem rozżalenie i pustkę ,ale zarazem szczęście i motylki w brzuchu.... już nigdy miałem nie ujrzeć chłopców. Spędziłem z nimi najlepsze dwa lata... 

_________________________________________________________________________________
Ziall się kończy.... ,ale mam pomysł. Bardzo przywiązałam się do Ziall'a ♥. jeśli chcecie to Mogę zrobić drugą część Bloga. "Ziall 4ever - continuation"?
Będzie to kolejna część Ziall'a tych bohaterów o których czytaliście przez 27 części. Co wy na to ?
30 kom - robię tak ! Xxxo